Przez parki kieruję się do ciekawej dzielnicy miasta (najdroższej zresztą), gdzie znajdziemy nagromadzenie prawdziwych perełek eklektycznych. Mówi się, że Ryga to wielkie muzeum secesji na wolnym powietrzu - to secesja eklektyczna, a to secesja racjonalna (klasycyzująca), a to narodowy romantyzm. Miasto posiada około 800 secesyjnych budynków, z których większość znajduje się w centralnej części miasta, zwłaszcza ulice: Alberta, Audeju i dzielnica ambasad, gdzie każdy budynek zasługuje na szczególną uwagę.
Główne cechy architektury secesyjnej to monumentalizm i nadmiar. Nigdzie nie zobaczymy takiego nagromadzenia dekoracji. W szczególności twarzy. Często są to twarze ogromnych rozmiarów, z przerażonymi lub pustymi oczami oraz ekspresyjnie otwartymi do krzyku ustami.
Ulice mają o tej porze dnia kiepskie oświetlenie ( warto było by tu wrócić kilkukrotnie - ja robię to po raz drugi, ale i teraz słońce nie oświetla detali idealnie ) . Niemniej jednak budynki robią wrażenie, ale dopiero wpatrzenie się w ich szczegóły otwiera oczy .......