Poranne Sarajewo też nie wzbudza sympatii, zaspane, wyludnione, takie jakieś smutne.
Opuszczamy je bez żalu i jedziemy na północ. Krajobrazy już nie tak piękne jak wczoraj, ale jest jakby bardziej zielono.
Mijamy jakąś koszmarną przemysłową miejscowość, kominy dymią tak, że nie widać prawie okolicznych gór. Zamykamy okna, bo dym jest tak żrący, ze prawie nie daje się oddychać ....... matko - jak Ci ludzie tu żyją ???