Jestem świeżo po obronie dyplomu, czas odpocząć i zafundować sobie coś miłego w nagrodę :-)) Nie jesteśmy zbyt oryginalni, ale i tym razem na dłuższy wyjazd wybieramy nasze ukochane Tatry - są dla nas jak narkotyk. Szlaki się powtarzają, ale czyż nie watro iść po raz kolejny i zobaczyć coś zupełnie innego? Nigdy 2 razy nie powtórzy się ta sama aura, nigdy chmury nie ułożą się w ten sam sposób, nigdy nie zobaczymy gór w tych samych kolorach !!! Zawsze warto więc wrócić.
Tym razem to listopad, pogoda więc nie sprzyja, warunki całkowicie zimowe. Na cel naszy wędrówek wybieramy więc:
- Hala Gąsienicowa --> czarny Staw
- Hala Kondratowa --> Przełęcz pod Kopą
- Pasmo Gubałowskie