Tych wypraw było wiele, z przewodnikiem w dłoni, z mapą, albo zupełnie niezaplanowanych. zdobywanie gór na 2 kółkach tez może być wspaniałe.
Jedna w najciekawszych tras jaką pamiętam z tego okresu wiodła od Nowego Sącza, przez Kamionkę, Boguszę, Kamianną, aż do Krynicy. Po drodze zastał nas daszcz, wrazaliśmy z Krynicy pociągiem ubłoceni do granic możliwości - ale było warto !!!