Maluch nauczył się na wiosne jeździć na rowerze na dwóch kółkach - nauka zajęła nam zaledwie 3 dni. Potem ostra nauka jazdy na miasteczku rowerowym, pierwsze próby na wałach Kamienicy, a potem ruszamy na podbój okolicy. Dla mnie to też wielka radość, rower leżał przez tyle lat w piwnicy.....
Na początek wycieczka wałami Kamienicy aż do mostu kolejowego w Jamnicy (w sumie jakies 10km). Dla Eryczka okazuje się to całkiem proste więc jedziemy (niestety w strasznym skwarze) w kierunku Starego Sącza wałami tym razem Dunajca. Aby sie do nich dostac musimy przejechać pół miasta, potem na wały i do przodu. Na wysokości Biegonic musi jednak zapaść decyzja o odwrocie. Całość wyprawy i tak wyszła 15-klometrowa - byłam pełna podziwu dla tego szkraba !!!