Na wszystkich górskich wycieczkach, na których pokazywałm maluszkowi Tatry w oddali - ten zawsze pytał - kiedy w końcu tam pojedziemy?
Wyjazd odkładaliśmy z wielu powodów: na początku, bo dziecko nie dałoby razy zajśc dalej niż dolinki, a te w sezonie jak wiemy są niemiłosiernie zapchane, w zeszłym roku spakowani musieliśmy odwołać wyjazd, bo dzieciątko kosszmarnie kaszlało, w tym roku też z powodu choróbsk odkładaliśmy z tygodnia na tydzień, ale w końcu się udało......jedziemy, hurra !!!
Boże, jak ja się już stęskniłam za moimi ukochanymi Tatrami :-))