Zima trzyma, napadało dużo świerzego puchu - świat wygląda jak z bajki......grzech nie skorzystać z takiej okazji zwłaszcza, ze maluch już skończył swoje zaospienie......
PIATEK:
Jedziemy znowu na weekend do Sącza po drodze odwiedzając kolejną nieznaną nam stację narciarską w Laskowej. Zimno jak cholera, lpdowaty wiatr, ale miejsce warte grzechu. Szalejemy na trasie 4 godzinki z przerwą na mały obiadek i ruszamy dalej.
http://www.youtube.com/user/blankaczekalska#p/a/u/1/GudQKz_FpUM
http://www.youtube.com/user/blankaczekalska#p/a/u/2/uPa8dk1CeCY
SOBOTA:
Na Jaworzynie wprowadzili promocyjne karnety za 20zł - grzech nie skorzystać.....od świąt tu nie byliśmy, a warunki dużo lepsze niż wtedy.....zima jest cudowna !!! Bajkowy świat, tylko niestetyu tłumy ludzi (wszyscy sie rzucili na promocję)....wreszcie jest szansa na jazdę dziką nartostradą dookoła przez bajkowy las - maluch jest zachwycony !!! Taką cudowaną drogą na nartach jeszcze nigdy nie jechał.
NIEDZIELA:
W drodze powrotnej zaterzymujemy się ponownie na naszej ulubionej stacji narciarskiej w Limanowej-ski.......jest bajecznie słoneczna pogoda, mocny wiatr, który na zmiane przeciera niebo, albo sprowadza chmury śniegowe, warunki co prawda trudniejsze niż ostatnio, ale jest super !!!
http://www.youtube.com/user/blankaczekalska#p/a/u/0/IsbMLrWFlIY