Kolejne ferie zimowe tradycyjnie spędziliśmy w Beskidzie Sądeckim - kiedy Śląsk ma ferie tu jest niemal pusto i ogólnie .....NAJ !!!
Szczegółowej relacji nie będzie - postarałam się zebrać wszystkie nasze zimowe szaleństwa w jedną "kupkę" i opublikować jako jedną białą całość :-)))
A biało było - oj było - świat w Sączu i okolicy przywitał nas niesamowitą ilością cudwonie białego, puszystego śniegu - czy moze być coś piękniejszego na ukoronowanie ferii ?
A były narty: wieczorne jazdy w Rytrze, białe szaleństwa na Jaworzynie Krynickiej, z przejazdem na dziko przez las - to tygryski lubią najbardziej :-), jazda w Limanowej - tym razem dzienna........
Były sanki i dupoślizgi na różnych okolicznych górkach, spacery Doliną Roztoki, jazda na snowbordzie, snowtubingu............
Na ukoronowanie ferii cała nasza rodzinka brała udział we wspaniałej zabawie (Zimowe grzanie) w Ryterskim Raju.........
A efekty zobaczcie sami na zdjeciach i filmie: http://www.youtube.com/watch?v=mmCdsLrL24E&feature=share
A ja wreszcie po 40 latach doczekałam się najwyższego stopnia podium :-))