Doradzono nam, aby na wieżę udac się o zachodzie słońca, kiedy widać miasto w ostatnich promieniach. To własnie stąd mozemy zobaczyć całe miasto lepiej niz z Petronas .
Wjazd na wieżę na 86 pietro to prawie ułamek sekundy, a widoki.....cudo !!!
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że tuż po nas przyjechało w to miejsce chyba ze 20 autobusów pełnych Chinek...........to było dziwne uczucie, one się mnozyły, klonowały, wszystkie identycznie ubrane z uśmiechem na ustach i kazda z nich koniecznie chciała sobie z naszym Erykiem zrobić zdjęcie (jest więc na kilkuset zdjęciach róznych osób jako najbardziej egzotyczny obiekt tego regionu , ha,ha,ha .............). nasze dziecie przyzwyczajone do obiektywu i kamer nawet się z tego cieszyło, ale baliśmy się, że w życiu sie stamtąd nie wydostaniemy.......
Razem z biletem na wieżę wykupujemy jeszcze wejście do mini zoo pod wieżą z mnóstwem węży, pająków i innych okazów z lasów malezyjskich (wolimy na zywo zobaczyć co nas ewentulanie moze spotkac w dalszej wędrówce)