Upał nieziemski....wszyscy mają dość, nawet nasz przewodnik, który przed następnym punktem programu zarządza przerwę na lunch..........I w sumie rozsądnie.........idealny moment, aby znowu odpocząć, najeść się dobroci..........pogadać z miejscowymi, powłóczyć sie po najbliższej okolicy............
Godziny płynął tu zupełnie inaczej...........życie toczy sie wolno, spokojnie........ktoś nad brzegiem łowi rybki, ktoś kąpie się w rzece........, ktoś cichutko pobrzękuje na gitarze..............., tylko od czasu do czasu dźwięki natury przerywa odgłos motoru przepływajacej łodzi............
Raj, po prostu raj.............utracony......