Tak ...to jest to - ponieważ tu produkuje się żywnosc to i targi sa tu kompletnie inne niż te w KL. Można na nich kupić dosłownie wszystko co się tylko do zjedzenia nadaje, a co wspaniałe - wszystko pewnie dopiero co zerwane, zebrane.......
Na targu szukamy też jakiejśc knajpki, aby w końcu kłapnąc coś obiadowego. Wzrok nasz przyciąga ciekawe wnetrze. To tak jakby ktoś otworzył swój dom mieszkalny, wstawił do niego stoliki, powiesił menu nad blatem kuchennym i zaprosił na obiad ;-))..........tu toczy sie normalne życie, dziecię bawi sie w łóżeczku w rogu miedzy ladą, a jednym stolikiem, w kuchni szykuje się jedzonka, ktoś wpadł tu na chwilę w odwiedziny do znajomych ............
No to i wpadliśmy....zjedliśmy i było bardzo smacznie i miło..........