I znowu w samolocie ...... uwielbiam to uczucie ....... jak to było w "Samych swoich" .......wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada........
W ciągu 45 minut lotu dostajemy nawet cały obiad .......(wczesniej zamówiliśmy, bo nie wiedziliśmy jak to bedzie w Singapurze)....i dobrze, bo za chwilę czeka na szok cenowy..........