Pogoda coraz gorsza .......leje jak z cebra . Coś jednak trzeba robić.
Zjeżdżamy z głównej trasy i jedziemy drogą 93 do Seyðisfjörður - to miasteczko , które jako pierwsze widzą Ci, którzy przypływają tu z Wysp Owczych. I w zasadzie poza portem niewiele tu jest . Aby zabić czymś czas wstępujemy do Muzeum Techniki........
Jesteśmy tu jedyni - pani bardzo się ucieszyła na nasz widok :-)
Daleko mu jednak do tych muzeów, które widzieliśmy w innych krajach - i nie nazwałabym tego muzeum techniki........gdyby nie pogoda na prawdę mona sobie takie miejsca darować........