Po niezbyt udanej wyprawie na drugą stronę gór wracamy po nasze dziecię. Tym razem mam dla niego propozycję nie do odrzucenia i choć pora dość późna, pogoda niezmiennie "śliczna", ale wyszukałam jeszcze jedno ciekawe miejsce w pobliżu. To szlak do starej nieczynnej już kopalni islandzkiego szpatu.
Zainteresowanych odsyłam do informacji:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szpat_islandzki
Nie jest wcale łatwo ją znaleźć, najpierw znajdujemy jakiś szlak przy którym są informacje o kopalni, ale jak się okazuje musimy z niego po 500m zawracać, bo kopalni, ani widu, ani słychu.......
Dosłownie kilkaset metrów dalej jest jednak kolejna tablica informacyjna, która nie pozostawia żadnych wątpliwości, że to właściwe miejsce. 15 minut podejścia i jest. Do wewnątrz nie wchodzimy, bo to mogłoby być niebezpieczne, maluch zaspokaja swoje żądze poszukiwacza skarbów poszukiwaniem ich wokół , a potem wędrujemy po wodnej ścieżce w dół.......leje nadal !