Zvartnots International Airport (EVN) - Yerevan
Punktualnie o 4 rano stawiamy stopy na nowej ziemi . Senna atmosfera jak na porę przystało ........ ruchu zero ........
Odbieramy bagaże i zastanawiamy się co tu robić, dopiero o 6 otwierają punkt wypożyczalni samochodów.
Lotnisko jest może nie najpiękniejsze, ale widać, że nowe i bardzo czyste i sympatyczne .........
Ponieważ nic w samolocie nie jedliśmy (już nawet LOT niczego za darmo nie oferuje) - decydujemy się zjeść śniadanie na lotnisku, które okazuje się być tak wielkie, że jest od razu naszym obiadem ...... nigdy do tej pory nie jedliśmy obiadu o 5 rano, ale widać kiedyś musi być ten pierwszy raz :-)
Potem odbiór autka, pan informuje nas od wejścia, ze za miesiąc leci do Polski do pracy...........wiele osób z Armenii obiera właśnie ten kierunek - w Polsce jest dobrze (dla nich) .................
Parking podziemny jest prawie pusty, w wypożyczalni stoją 2 samochody ( to świadczy o ilości turystów indywidualnych ) - już nam się podoba. mamy czerwonego nissana - zwykłe, nie terenowe (wydawało mi się, ze takie wystarczy - już za 2 godziny będziemy przeklinać ten wybór ) .......
No tu ruszamy, nieprzytomni, niewyspani, ale co tam - adrenalina i podniecenie robi swoje :-)