Poranek wita nas słoneczna pogodą . Umawiamy się z ekipą na Placu Marjanishvili na śniadanko, potem odbieramy nasze auto i pakujemy rzeczy
Po drodze zbieramy jeszcze dwóch towarzyszy podróży ( w tym momencie poznanych) i tak w 2 auta - po 5 osób w każdym - ruszamy ku nowej przygodzie :-) .............
Kawałek za miastem zatrzymujemy się w dużym centrum handlowym , aby zrobić zapasy na najbliższy tydzień . Centra handlowe zawsze interesują mnie wyłącznie ze względów architektonicznych (skrzywienie zawodowe) ........ a to jest całkiem przyjemne pod tym względem .............
zapasy zrobione - jedziemy w kierunku słynnej Drogi Wojennej - i tu wam coś zdradzę - to było na liście moich marzeń odkąd przeczytałam, ze to najpiękniejsza droga świata :-)
YEEEEEEEEEEEEEEEEs - kolejny punkt z listy zaliczony i zobaczony ....ale o tym później