Po prawie miesiącu nieobecności lądujemy w kraju .......... lot do warszawy to najbardziej bezsensowna rzecz pod słońcem , ale tu zostało nasze auto i niestety - musieliśmy po nie pojechać ..........jest już wieczór kiedy lądujemy, a przed nami jeszcze jazda do Gliwic............nocne przepakowywanie manatków i jutro już kolejny wyjazd ..........totalne wariactwo, ale o tym pisałam już wcześniej ................
Na koniec pozostawiam jeszcze podsumowanie filmowe - robi się !