Wielka Sobota wita nas nie najlepsza pogodą, ale na szczęście nie pada (jak zapowiadano) ....... po święceniu koszyczków ruszamy więc do Bielska, aby w końcu zobaczyć nową kolejkę (po modernizacji) na Szyndzielnię . Tym razem odpuszczamy sobie wejście (wykupujemy jazdy wagonikami), a dopiero od górnej stacji wędrujemy w górę . Stąd Klimczok (1117m n.p.m.) jest już prawie na wyciągnięcie ręki ( to zaledwie godzinka podejścia ) . Pod samym szczytem zrobiono pewnego rodzaju park pamięci - każdy może tu przynieść kamień z dowolnego zdobytego szczytu i zamieścić pamiątkową tabliczkę - park rozrósł się już do nie lada rozmiarów, a wygląda całkiem ciekawie ..........
Z Klimczoka "zlot" , a potem podejście do schroniska - w nim zasłużona kawa i powoli czas wracać ..........
Wiosny tu jeszcze ani widu, ani słychu, miejscami leży śnieg ..............
podsumowanie : 8 punktów GOT