Oto niedocenione turystycznie miasteczko - Carrick-on-Shannon. Nie znalazłam przed wyjazdem żadnej informacji i przyczyny dla której warto by się tu było zatrzymać.
Zrobiliśmy to jednak , ale powód był prozaiczny - chcieliśmy w końcu napić się kawy - innej niż ta w jednorazowym kubku ze stacji benzynowej. Wypicie jednak kawy w Irlandii nie jest taką prostą sprawą, zwłaszcza jeśli szuka się kawiarenki ze stolikami pod gołym niebem, aby nałapać przy okazji promienie słońca ..........przy okazji - jeśli szukacie piwiarni - z tym nie będzie najmniejszego problemu !
I tak, w poszukiwaniu kawy (której zresztą nie znaleźliśmy i skończyło się nieszczęsna kawą wyżej wymienioną) obeszliśmy prawie całe miasteczko, które okazało się być wyjątkowo kolorowe i urokliwe ....
A jednak warto było się tu zatrzymać :-)