Do stolicy zajeżdżamy już późnym popołudniem . Meldujemy się w hoteliku w dzielnicy Stoneybatter , zostawiamy auto i po chwili oddechu udajemy się do centrum miejskim autobusem . Przy okazji - ceny przejazdów są kosmiczne - 6 euro za rodzinkę za kilka w sumie przystanków ! ...... opłaca się kupić kartę na dłuższy czas, ale my jesteśmy tu tylko jeden wieczór........
Zwiedzanie Dublina zaczynamy od:
PARKU ST STEPHENS'S GREEN
To piękny i zadbany park w samym centrum miasta. Są tu istne tłumy zajmujące niemal każdy kawałek trawy, a i pogoda sprzyja - jest cieplutko i jeszcze słonecznie........istna sielanka.
To najbardziej znany wiktoriański park w Irlandii. Został otwarty przez Lorda Ardilaun w 1880 roku dla obywateli Dublina i zajmuje powierzchnię 9 hektarów.
ST PATRICK'S CATHEDRAL
Tej imponującej katedra nie było nam dane zobaczyć od środka ( zwiedzanie tylko za opłatą do godziny 17 .......na takie coś zawsze nóż mi się w kieszeni otwiera) ...........
Obecny budynek katedry pod względem kształtu i wielkości pochodzi z 1220-1259 roku. Został zbudowany w miejscu starożytnej studni (która miała być używana przez samego Świętego Patryka). Budynek zastąpiono wcześniejszym (prawdopodobnie drewnianym) kościołem. Elewacje zostały wykonane z lokalnego kamienia wapiennego i kamienia importowanego z Bristolu.
CHRIST CHURCH CATHEDRAL
Katedra Kościoła Chrystusowego w Dublinie - kolejny sakralny obiekt dostępny tylko dla zwiedzających (jak wyżej....... bez komentarza.........)
Katedra pochodzi z 1082 i jest największą atrakcją turystyczną Dublina .........nie dla nas - kiedy jednak tam docieramy właśnie zwijają się z placu przed nią jakieś budy i stragany.........
DAME STREET
Tą ulicą kierujemy się dalej w kierunku ścisłego centrum . Mijamy po drodze budynek RATUSZA, Olympia Theatre i kilka innytm ciekawych obiektów
MOLLY MALONE STATUE
Aby tu dojść musimy skręcić w ulicę Church Ln, Pod kościołem SAINT ANDREWS CHURCH odnajdziemy rzeźbę Molly Malone.
Naprzeciwko znajduję się piękna kamienica z czerwonej cegły - warto spojrzeć i na nią .
BUDYNKI PARLAMENTU
Przez plac, który jest tak na prawdę potwornie ruchliwym skrzyżowaniem przy parlamencie kierujemy się w kierunku wybrzeża.
HA'PENNY BRIDGE
Ten niby najładniejszy most na kanale, który jest tylko dla pieszych nie powala swoją urodą - jak zresztą cała zabudowa wybrzeża
THE SPIRE
pod tą największą szpilką na świecie (120 m wysokości i 3 m średnicy u podstawy )
kończymy zwiedzanie Dublina - jest już prawie 22 .........
PODSUMOWANIE:
Dublin to miasto na które nastawialiśmy się bardzo pozytywnie (tyle dobrego się o nim czytało) , a które ze wszystkich miejsc chyba najbardziej nas rozczarowało . Potwornie chaotyczne, zatłoczone, zakorkowane, brudne ........ pełne śmierdzących i zaniedbanych zaułków. Z budynkami zabytkowymi których w rozsądnych porach nie da się zwiedzić ........., a których uroda nie powala ........
Piękne są tylko parki - tu można odpocząć i nacieszyć oczy zadbaną zielenią ...........
Zdecydowanie cieszymy się, że jesteśmy tu tak krótko ......... nie chciałabym tu mieszkać za nic na świecie ..........na prowincji tak - w stolicy - stanowczo NIE !!!