Bar to jedyne miasto Czarnogóry, które swoją Starówkę ma nie na wybrzeżu , a 6km od centrum - na wzgórzu.
Tu jest twierdza ( niestety nieczynna już wieczorami ) oraz klimatyczna uliczka ze sklepikami oraz najlepszymi w mieście knajpkami. Tu też organizator rejsu (kapitan II łajby) zarezerwował miejsce w restauracji Konoba Kula na wieczorek zapoznawczy obu załóg.
Jest miło, sympatycznie , jedzonko wyśmienite ........ niestety sielanka zostaje zakłócona największą i pierwszą od 5 miesięcy burzą z oberwaniem chmury .......... musimy zaczekać do jej zakończenia, aby móc opuścić to miejsce ......
To niebywałe, powinni nam zapłacić na tych Bałkanach, bo odkąd się u ich zjawiliśmy - przywołaliśmy upragnione deszcze po długotrwałej suszy ............
Dzisiaj pierwsza noc na pokładzie , ciasno, ale przytulnie i łagodnie kołysze - jak w kołysce......
Jutro wilki morskie wyruszają w morze ......... AHOJ przygodo !!!
Jak już wiecie - pokażę Wam Czarnogórę od innej niż zwykle strony - od strony wody ........