Geoblog.pl    BPE    Podróże    1996 - 2004 nasze wędrowanie    Tatry Polskie (6 dni)
Zwiń mapę
1999
10
lis

Tatry Polskie (6 dni)

 
Polska
Polska, Zakopane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3730 km
 
Pogoda tym razem niesamowita. W Zakopanym pada a my wychodzimy ponad chmury - takich widoków nie zapomina sie do konca życia !!!
Zreszta zdjęcia w tym wypadku mówią same za siebie :-)))

1. KOPA KONDRACKA

Rano busem do Kuźnic, jest dośc ciepło ale mglisto. Miłe rozczarowanie - schronisko na Hali Kondratowej jest czynne, choć pisało, ze nie jest. Decydujemy się na wejście od strony Przełęczy pod Kopą. Im bliżej celu, tym bardziej rozrzedzone są chmury. I nagle, stało się - nad nami niebieskie niebo, gorące słońce. Odsłaniają się kolejne szczyty, takie piękne, ośnieżone. Idziemy wyżej, na Kopę Kondracką. coraz piekniejsze widoki - czujemy się jak w raju. Najchętniej zostalibyśmy tam na zawsze. Niestety czas nagli. Za dwie godziny będzie ciemno. W Zakopanym okazało się, ze cały dzień było paskudnie i padało

2. KOŚCIELEC

Pogoda niezmiennie nieciekawa, ale gdy docieramy do Kuźnic pokazuje się słońce. Na hali Gąsienicowej mnóstwo ludzi, decydujemy się na Kościelec. Dopiero na przełęczy Kar zakładamy raczki - śniegu jest niewiele. Słońce grzeje, ale skały są zalodzone, ale udaje się dotrzeć na szczyt. Tam spotykamy znajomych ze studiów (nietypowe miejsce). Ubieramy wszyscy raki i w radosnym nastroju schodzimy. trzeba uważać, ale nie jest tak źle. Chwila przerwy w schronisku i idziemy dalej. Ostatnie pół godziny schodzimy w całkowitej ciemności z latarkami.

3. DOLINA ROZTOKI --> DOLINA PIECIU STAWÓW --> ŚWISTOWA CZUBA (1763) --> MORSKIE OKO

Kolejny dzień wspaniałej pogody. Gorąco, znakomita widoczność. I tu nagle zaskoczenie - okropnie oblodzona droga z doliny Roztoki do schroniska. Kaźdy krok męczył, ale pogoda i widoki rekompensowały wysiłek. Przerwa w schronisku na najlepszej szarlotce i decyzja - idziemy do Morskiego Oka przez Świstówkę - tego szlaku jeszcze nie znamy. Małe raczki się przydają - na duże nie ma warunków.

4. KASPROWY WIERCH (na piechotę)

Niestety, tego dnia widoczności brak. Początkowo nie wyglądało na to, ze coś się w tej kwestii zmieni, ale gdy dochodziliśmy do Kasprowego zaczęły zbierać się gęste chmury, a następnie sypać śnieg. coraz gorsza była widoczność więc nie zdecydowaliśmy się przejśc do Przełęczy pod Kopą, tylko na zejście tym samym szlakiem i wcześniejszy powrót do Nowego Sącza
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
BPE
Blanka, Piotr i Eryk czyli podróże naszej rodzinki
zwiedziła 22% świata (44 państwa)
Zasoby: 1794 wpisy1794 4031 komentarzy4031 32579 zdjęć32579 78 plików multimedialnych78
 
Moje podróżewięcej
12.07.2018 - 16.07.2018
 
 
16.05.2018 - 20.05.2018