My ruszamy bladym świtem z mężem do Kapadcji, ale ponieważ synka zostawiamy z dziadkami (tym razem uznaliśmy, ze wyprawa nie jest dla niego - 8 godzin w autokarze w jedną stronę spowodowałoby, ze zajojczał by się na śmierć - on piekielnie nie lubi bezczynności). Skoro tak to postanowiliśmy wysłac ich do Zielonego Kanionu - żeby nie było im żal,
Szczegółów nie napiszę, ale ze zdjeć wynika, ze miejsce jest warte zobaczenia - bajeczne krajobrazy, wspaniały wypoczynek.......wszyscy wrócili zachwyceni. Zresztą sami zobaczcie: